niedziela, 16 listopada 2014

Inhame czyli ziemniaki inaczej


Koniec słodkości. Dziś czas znów na trochę egzotyki. Brasileiro zawitał tym razem do Radomia i tam, spacerując, natknął się na sklep z produktami afrykańskimi. Ponieważ lubimy się zaopatrywać w przysmaki brazylijskie w sklepach afrykańskich (:-)), oczywiście wstąpił z ciekawości. A tam jego oczu ukazało się INHAME (czytaj: iami). Niewiele się zastanawiając i nie bacząc na cenę (18 zł za sztukę ok 1 kg) zakupił i przywiózł z wojaży.

Inhame to samo zdrowie. Jest bogate w witaminę A, B i C, potas i wapń. Pomaga na płodność u kobiet i bóle menstruacyjne. Dla panów też jest dobre, jak zdradził Brasileiro, zmienia Panów w Supermenów w sypialni. A tak poza tym pomaga na krążenie krwi i ją oczyszcza z toksyn. 

Sposób przyrządzania:
Obrać ze skórki, pokroić w plastry i w osolonej wodzie gotować 20-30 minut. 
Jeść na gorąco posmarowane masłem i posypane startym serem żółtym. Bardzo smaczne jest również z jajkiem sadzonym. Inhame podobne jest w smaku ziemniaka, z tą różnicą że jest bardziej sycący (jednak sztuka to 4 porcje).

Polonesie przypomniały się dzięki temu smaki dzieciństwa gdy Babcia smażyła tzw. ziemniaczane łódeczki i podawała je z masłem i serem białym oraz solą. 



ta sztuka to ok. 1 kg







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz