Szalona czarnuszka czyli ciasto czekoladowe inaczej

Każdy ma swój przepis na ciasto czekoladowe, dzisiaj jedna z jego wersji, bardzo popularna w Brazylii tzw. Nega Maluca czyli w tłumaczeniu szalona czarnuszka. Ciasto jest cudownie puszyste, pięknie wyrasta a polewa jest taka "cukrzysta".
Jest to świetna propozycja na Sylwestra niezależnie czy przygotowujecie go w domu gdyż szybko i prosto się go robi, czy też wychodzicie w gości - łatwo go zapakować i przetransportować.  Nasze ciasto jak wyżej już czeka na na naszych gości!

Składniki ciasta:

• 3 jajka całe
• 1 i pół szklanki cukru
• 2 szklanki mąki tortowej
• 1 szklanka czekolady w proszku lub nesquik kakao
• pół szklanki oleju
• 1 łyżka proszka do pieczenia
• szczypta soli
• szklanka ciepłej wody
• kilka kropel wódki lub likieru 

Polewa ciasta:

• 4 łyżki mleka
• pół szklanki  czekolady w proszku lub nesquik kakao
• 1 łyżka masła
• szklanka cukru

Przygotowanie: 

Składniki: jajka, cukier, czekolada, mąka, a później woda, sól i proszek do pieczenia ubić w mikserze. 

Piec w piekarniku na 180C przez 50 minut. 

Forma na babkę z kominem. 

Składniki polewy zagotować w rondelku i utrzymać na ogniu przez ok. 5 minut, aż cukier się w pełni roztopi.

Brazylijski ryż po grecku

Brazylijski ryż po grecku? Brasileiro też nie wie skąd ta nazwa dla potrawy tak popularnej na stołach brazylijskich, także w czasie Świąt Bożego Narodzenia. Doszedł do wniosku że to tak jak z naszymi pierogami ruskimi czy rybą po grecku:-) 

Składniki dla 8 osób:

• 4 paczki ryżu długoziarnistego
• pół cebuli białej lub czerwonej, pokrojonej w bardzo drobną kosteczkę
• olej
• 1 łyżka koncentratu pomidorowego
• 2 kostki bulionowe (bulion warzywny lub drobiowy
• 2 marchewki
• pół czerwonej papryki
• mała puszka zielonego groszku
• rodzynki (w takiej samej ilości jak groszek)

Przygotowanie: 

Bierzemy wok lub głęboki garnek. Wlewamy niewielką ilość oleju. Na rozgrzany olej wrzucamy pokrojoną w bardzo drobną kosteczkę cebulę. Gdy cebula delikatnie się podsmaży, wrzucamy ryż. Dodajemy 1 łyżkę koncentratu pomidorowego oraz 2 kostki bulionu.



Mieszamy łyżką drewnianą i podsmażamy ryż aż nabierze koloru złota (o tak jak na poniższym zdjęciu)



Następnie dolewamy gorącej, najlepiej świeżo zagotowanej wody do poziomu takiego, aby przykryła ryż. Gotujemy na niskim ogniu ok. 20 minut (aż się ugotuje). Dolewamy gorącej wody, gdy konieczne.



W międzyczasie w małym rondelku gotujemy w lekko osolonej wodzie skrojoną w drobną kosteczkę marchewkę. Gdy marchewka jest już prawie ugotowana, dodajemy paprykę do garnka i gotujemy jeszcze10 minut.



Bierzemy miskę i przekładamy ugotowany ryż. Dodajemy ugotowaną marchewkę i paprykę a na samym końcu rodzynki i zielony groszek. Mieszamy i gotowe.

Ryz możemy jeść sam albo jako dodatek do mięsa.

Dorsz po brazylijsku

Na wigilijnym stole nie zawsze musi pojawić się karp. Jaką odmianą może być przecież dorsz. Dzisiaj prezentujemy prosty przepis na przepyszną rybę może już nie na Wigilię 2014 ale 2015:-)

Składniki:

• cały dorsz (świeży nie mrożony i nie filety)
• 1 mała cebula biała, pokrojona w kostkę
• 3 ząbki wyciśniętego czosnku
• 3 łyżki kuminu
• sok wyciśnięty z 2 cytryn
• masło i kostka rosołowa np. drobiowa lub rybna

Przygotowanie: 







Najpierw przygotowujemy marynatę z soku z cytryny, kuminu i czosnku.

Marynujemy rybę po wierzchu i w środku i odstawiamy do lodówki na parę godzin.


Następnie przygotowujemy farsz z 2 łyżek masła, cebuli i kostki rosołowej. Na roztopione masło wrzucamy cebulę i kostkę rosołową i smażymy na wolnym ogniu.






Wyciągamy rybę z lodówki i faszerujemy środek ryby.

Wkładamy do piekarnika na 180 C na ok. godzinę. Pamiętajmy aby przełożyć rybę w trakcie smażenia.

Brazylijskie ciasto pomarańczowe

Po tygodniowej przerwie wywołaną nie tyle przygotowaniami do Świąt co przerwą w dostępie do internetu, wróciliśmy. Jeśli komuś się zdaje że w dzisiejszych czasach przy tak ogromnej konkurencji banalnym jest załatwienie dostępu do internetu jest w błędzie. Jako powrotny post zamieszczamy przepis na przepyszne ciasto pomarańczowe wg przepisu mamy Brasileiro. Ciasto pomarańczowe jest tak popularne w Brazylii jak sernik czy szarlotka w Polsce a każda Pani Domu ma swój własny przepis. A o to i on.

Składniki na ciasto:

•  200 gram margaryny Kasi
• 2 szklanki cukru (brązowego lub białego) 
• 3 jajka
• 2 szklanki mąki tortowej
• 2 szklanki soku z wyciśniętych pomarańczy
• 1 łyżeczka proszku do pieczenia

Polewa do ciasta:

• pół szklanki soku z pomarańczy
• 3 łyżki cukru najlepiej brązowego

Foremka: forma na babkę z kominem

W mikserze ubijamy cukier z margaryną. Dodajemy jajka (można choć nie jest to koniecznie oddzielnie ubić białka na sztywną pianę). Następna w kolejce jest mąka, proszek do pieczenia i  na samym końcu sok z pomarańczy.

Wlewamy masę do foremki i pieczemy godzinę w piekarniku (elektrycznym) w temperaturze 150C. Ponieważ ciasto jest z sokiem z pomarańczy jego konsystencja nie będzie przypominała naszej babki piaskowej czy cytrynowej. Ciasto pomarańczowe to ciasto "zakalcowate".



Upieczone ciasto wykładamy z formy na paterę na ciasto.
A teraz kolej na polewę. Aby przygotować polewę wyciskamy sok z pomarańczy i wlewamy na rondelka, który stawiamy na niskim ogniu. Dodajemy 3 łyżki cukru i mieszamy, aż nabierze konsystencji karmelu. Karmelem polewamy ciasto.



Gotowe, a o to rezultat!

Brigadeiros czyli brazylijski słodyczowy szał!

Czy jest coś jeszcze popularniejszego niż beijinhos? Jest! Czy jest coś jeszcze słodszego od cocadas? Jest! To brazylijskie BRIGADEIROS! Spotkacie je na każdej prawdziwej brazylijskiej imprezie czy to urodziny maluchów, sylwester czy też święta.


Legenda o powstaniu brigadeiros mówi, iż stworzono je w 1940 roku w czasie kampanii prezydenckiej Brigadeiro Eduarda Gomeza. Brigadeiro czyli po polsku Brygadier to stopień wojskowy w armii brazylijskiej. Są różne wersje tej legendy, jedna mówi że słodycze sprzedawane były, aby pozyskać fundusze na kampanię, inna że rozdawane na wiecach aby pozyskać łasych na słodycze Brazylijczyków. Jedno jest pewne, słodycze do dzisiaj cieszą się ogromną popularnością a Eduardo Gomez kampanię polityczną przegrał.

Jeszcze jedna ciekawostka. W niektórych regionach te słodycze nazywane są negrinho czyli czarnuszek.

Składniki:
1) puszka  mleka zagęszczonego słodzonego 8% (0,5 l). Jeśli jesteście fanami brazylijskich słodyczy od razu dobrze zaopatrzyć się w karton takich puszek.
2) 4 kopiate łyżki nesquik lub czekolady w proszku (tak przyrządzi je prawdziwy Brazylijczyk, natomiast jeśli nie obojętna jest Wam liczba pochłoniętych kalorii dodać należy 3 łyżki gorzkiego kakao)
3) łyżka masła lub margaryny np. Kasi
4) do przybrania polecam: płatki dekoracyjne o smaku czekoladowym (dla Twardzieli), wiórki kokosowe, zmielone orzechy, płatki migdałów lub też zmielone herbatniki
5) małe papierowe foremeczki na babeczki

Przygotowanie:





Do garnka dajemy najpierw masło/margarynę i stawiamy garnek na średni ogień (w przypadku naszej kuchenki indukcyjnej to 6). Dodajemy puszkę mleka i mieszamy.









Następnie dodajemy czekoladę/słodkie kakao w proszku i mieszamy aby nie pozostały grudki. Gotujemy ok 15 minut. Masą musi zgęstnieć i nabrać konsystencję takiej ciągutki.















Dobrym testem (podglądniętym w brazylijskim programie kulinarnym) jest położenie troszeczkę tej masy na zimnym talerzu, jeśli zastygnie to znaczy że jest już gotowa.
Odstawmy ją do ostudzenia (lepsza do toczenia kuleczek jest taka po odstaniu w lodówce z pół godziny).









Przez rozpoczęciem toczenia kuleczek dobrze jest posmarować ręce masłem aby masa nie kleiła się do palców. Kuleczki koniecznie obtaczamy w posypce czy to z płatków czekoladowych czy wiórek kokosowych (jak zaproponowano powyżej). Obtoczmy grubo. Gotowe przekładamy do foremeczek.
Nie przejmujmy się gdy troszkę się spłaszczą. Dobrze jest je trzymać w lodówce.

Brazylijskie całuski czyli beijinhos

Beijinhos to po portugalsku całuski. Wymowa tego słowa jest przeurocza - „beiżinios”. Nazwa jest zresztą tak słodka jak słodkie są te jakże popularne w Brazylii słodycze.

W przygotowaniu proste, nie wymagają również wielu składników. Są oryginalnym pomysłem na maleńki prezent gwiazdkowy czy też nawet walentynkowy. Zamiast jakże popularnych, ale kupnych, moi Państwo, Raffaello, możemy podarować paczuszkę tych słodkich kuleczek własnoręcznie przygotowanych (to będzie dopiero wyznanie miłości).

No właśnie bo beijinhos to też kuleczki, też mamy kokos, też mamy mleko ale …. to jednak nie Raffaello.

Składniki:

•  Puszka mleka zagęszczonego słodzonego 8 % (0,4 l).
• 150 gram wiórek kokosowych (oczywiście jeśli macie świeże to lepiej)
•  1 łyżka stołowa masła
• Cukier gruboziarnisty, można również użyć cukrów o „innych kolorach” w sklepach można teraz spotkać wiele takich specjałów do ozdoby wypieków.
• goździki

 

Przygotowanie:

Składniki wrzucamy do rondelka i gotujemy na nisko/średnim ogniu (nasza kuchenka indukcyjna – stopień 5/9) przez 15 minut. 

Nie zapomnijmy o mieszaniu, szczególnie w ostatnich 7 minutach, gdyż masa przypali się nam do dna. Masa jest gotowa gdy jest zwarta, raczej sucha i „odkleja się w jednym kawałku” od dna gdy mieszamy łyżką (tak jak na poniższym zdjęciu).

Odstawiamy do ostygnięcia. Gdy już jest ciepła zaczynamy lepić kuleczki, obtaczając je w cukrze i dekorując goździkiem. 

Gotowe: