Stres niesamowity, 1:1 bez zmian, jedna i druga drużyna
powolutku przemieszcza się po murawie. Zróbmy coś ze sobą bo zwariujemy. Decyzja - przygotujmy pierwszą potrawę na
naszego bloga.
Podział ról jasny: Brasileiro jako mistrz kuchni gotuje, instruuje
i dyktuje.
Polonesa czyli ja robi zdjęcia, grzecznie notuje i dostąpi zaszczytu
pokrojenia warzyw.
Na debiut wybieramy Moqueca de peixe com camarão, danie z
stanu Bahia w północnej części Brazylii, z którego pochodzi Brasileiro.
Moqueca de peixe com camarão, w bardzo wolnym tłumaczeniu
(gdyż takie spotkałam) to gulasz z ryb z krewetkami i warzywami. Gulasz wg mnie
to jednak nie najszczęśliwsze określenie, a do gulaszu a moda braisileira
jeszcze kiedyś może wrócimy. Zostańmy więc może przy nazwie lekko spolszczonej „Mukeka”.
Moqueca może
być przygotowana z ryb (najlepiej słonowodnych), z krewetek i innych owoców
morza, spotkamy też i z mięsa. Wersji mniej dietetycznej, ale jak to z zwykle
bywa, o niebo smaczniejszej towarzyszy tzw. pirão którego opis
również zamieścimy. Niezbędnym dodatkiem do moqueca będzie również ryż biały..
Moqueca:
Składniki dla 4 osób:
- 0,5 kg filetów dorsza (tą rybę polecamy)
- 250
gram krewetek (najlepsze tygrysie)
- 0,5
litra mleczka kokosowego
- 1
papryka czerwona (można opcjonalnie dodać również zieloną i żółtą)
- 2
duże pomidory
- 2
cebule
- 2
lub 3 ząbki czosnku
- 2 Cytryny
- 6
łyżek oleju palmowego dende (dobrze działa na ceręJ)*
- 2
łyżki kuminu w proszku*
- 2
kostki knor (i tu niespodzianka może być drobiowy)
- łyżka sosu chilli lub tabasco (zależy od
gustu)**
- kolendra
zielona świeża (próbowaliśmy raz z pietruszką)
- szczypta
soli
*Olej palmowy i kumin dostępny jest w w sklepach
typu kuchnie świata lub sklepach kuchnia afrykańska czy hinduską. Kumin również
można spotkać w sklepach zielarskich.
** My dodajemy nasz specjalny śmiertelny sos, którego
przepis pojawi się w późniejszych wpisach.
Krok 1: Marynowanie dorsza i krewetek. Płaty dorsza i krewetek marynujemy z startymi 2 ząbkami czosnku, 2 łyżkami kuminem, szczyptą soli i sokiem z cytryny i odstawiamy na 30 minut.
|
czosnek starty |
|
kumin |
|
trochę cytryny |
|
ryba i krewetki zamarynowane |
Krok 2: Kroimy cebule, pomidory, paprykę w kręgi a kolendrę drobniutko.
Krok 3: Bierzemy głęboką patelnię, najlepiej wok. Na dnie układamy pierwszą warstwę warzyw (cebula, papryka, pomidory). Druga warstwa to płaty dorsza. Trzecia warstwa znów warzywa. Czwarta – rozrzucamy krewetki. Piąta i ostatnia – reszta warzyw i kolendra. Wszystko zalewamy mleczkiem kokosowym, dodajemy olej dende i nasze kostki knorr. Ach i bym zapomniała - troszkę sosu tabasco, tak na smak:-)
|
na koniec kolendra |
|
polewamy mlekiem kokosowym |
|
i dende |
|
jescze tylko knorr |
Krok 4: Garnek przykrywamy i dusimy 15-20 minut. Czas zależny oczywiście od kuchenki (indukcyjna, elektryczna, gazowa). Ryba musi być ugotowana a warzywa miękkie, to jest znak że potrawa gotowa. W między czasie skrapiamy jeszcze potrawę sokiem z połowy.
|
przed ugotowaniem |
|
i gotowe |
Krok 5: opcjonalny dla tych co w nosie mają wszelkie
diety czyli przygotowanie pirão. Pirão to
nic innego tylko zagęszczony za pomocą farinha sos z naszej „mukeki”. Czym jest
farinha? Hmm, czymś co Brasileiro dodaje nawet do jajecznicy a większość potraw
brazylijskich bez niej traci swój smak. Farinha to po portugalsku mąką tylko że
w tym przypadku musi być to mąka z manioku. Farinha pod tą nazwą w Polsce jest
nieosiągalna, ale za to w sklepach typu kuchnie świata lub przede wszystkim
sklepy z produktami afrykańskimi znajdziecie ją pod nazwą gari.
Gari/farinha może mieć konsystencje bułki tartej lub też prawie mąki, to to samo
tylko ta druga jest już przesiana (i tym samym lepsza).
Wracając do przygotowania pirão. W rondelku gotowujemy farinhę z sosem z moqueca (sos musi wcześniej wystygnąć). Proporcje? Mniej więcej na szklankę sosu 2 łyżki stołowe farinhii. Mieszamy, mieszamy, i gotujemy aż do momentu gdy to „purre” zacznie się nam odklejać od garnka, przybierze taką konsystencję ciasta z olejem lekko wypływających po bokach a w ustach już nie będziemy czuć smarku ziarenek. Gotowe przekładamy z garnka do miseczki.
|
przelewamy sos z woka i studzimy |
|
dosypujemy farinhę/gari |
|
gotujemy i mieszamy |
|
o proszę jak się ładnie już odkleja |
Krok 6: gotujemy ryż biały długoziarnisty (nie polecam brązowego) w ilości jakiej lubimy.
I…. KONIEC.
Efekt końcowy powinien przedstawiać się następująco:-).
|
i jeszcze wymieszajmy to wszystko na talerzu |
SMACZNEGO!!!!
Ps. W między czasie
Brazylia wygrała i przechodzi dalej.